ściskam nowych obserwatorów , którzy przybyli w czasie pisania tego posta :DDD Klimju , Ula K., Basia
Pogoda nie najgorsza, przynajmniej nie pada :) więc umordowałam się trochę w zielenince ;), od dwóch dni latam na zakwasach w udach, no cóż przydałoby się zgubić tu i tam.... oj tam, oj tam starczy tego marudzenia:p.
Pokażę dziś mój pierwszy "kwadraciak" właściwie "prostokąciak" bądź co bądź nie okrągły :P wprawdzie oszukany trochę , bo dno tekturowe, ale od czegoś trzeba zacząć :) Wymiary dł.30 cm.,szer.19cm, wys.13cm
Koszyk wypleciony splotem prostym płotkowym-przynajmniej tak to się nazywa ten splot w książce, którą dostałam kiedyś od znajomej Danusi (kochanej kobiety na marginesie ).
Szczerze powiem zapomniałam o niej odkryłam ją dopiero niedawno w czeluściach swojej szafy :) a w niej przecież tyle wiedzy z czasów podstawówki i zajęć ZPT (zanim nastała epoka internetu- taka podróż sentymentalna). Zostawię ją na zimowe wieczory, może zrobię kolejne podejście do nauki szydełka (brrr wrrr aż włos mi się jeży poprzednie podejście przegrałam).
W każdym razie koszyk zaadoptowała moja starsza córka do swojej szafy, zamówiła jeszcze 2 takie do kompletu- mam pomyśleć o wkładce bawełnianej do tego :) czyli przypomnieć sobie jak używać maszyny do szycia.
***
"Brawo ja"- znów zdjęć nie zrobiłam :/// powiem tylko, że mojej pierwszej obserwatorce wysłałam drobny upominek , dla zachęty nowej techniki po szczegóły zapraszam do BEATY wiem, że nie próbowała dotąd robienia kwiatów ze wstążek. W przyszłości na pewno spotka kogoś z Was niespodzianka :))) ale nic z góry nie będę obiecywała ;DDD. Bardzo dziękuję osóbce , która dała mi namiary na Beatę, bez niej by się nie udało, DZIĘKUJĘ :***
Bardzo dziękuję za wszystkie miłe słowa. Do następnego buziaki.