Bardzo mi miło , że Dorata która ma Kota :* zagościła wśród moich czytaczy- zaglądaczy :*- widziałyście jakie Ona kwiaty robi z papieru czerpanego - CUDNE zajrzyjcie.
Naklikałam jak wiecie coś w blogerze, na niektóre komentarze nie mogę odpowiadać nadal wrrrr. Przepraszam nie chcę , żeby któraś z Was poczuła się dotknięta, ale nie wiem co ja zrobiłam - nie mogę i już.
To nie tak , że tutki gazetowe słuchały się mnie od początku (one cholercia niekoniecznie teraz słuchają nawet ), nadejdzie kiedyś dzień , że pokarzę jak to było , a może lepiej nie :P.
Wracajmy do meritum. Bardzo ciepło przyjęłyście mój wózeczkowy wpis, mam teraz obawy przed pokazywaniem jak to poszło dalej, po komentarzach widziałam, że podoba się Wam skromność w ozdobach, ale nie uprzedzajmy faktów.
Po koszyczkach dla Ani zgłosiła się p.Lidia . Jako druhna chciała z drużbantem coś oryginalnego dla Młodych i koniecznie z fioletowym , bo taki był kolorem przewodnim na weselu. Wózki , które jej zrobiłam były w rozmiarze XXXL jak to Ania Iwańska :* stwierdziła. Spod ze znanymi już Wam bratkami, wstążka szer. 5cm sfastrygowana na falbankę ;D, nieporadnie zrobiona rączka ( później znalazłam na nią patent), trochę tasiemki z pasmanterii, sztuczne kwiatki (później już też od nich odeszłam) rachuciachu i gotowe :D. Powiem wam, pojawił się tu problem przy ustalaniu ceny targowała się o każde 5 zł, to po prostu koszmar ( ludzie nie wyobrażają sobie jakie to wszystko pracochłonne, dobrze, że przynajmniej sprawia mi to przyjemność). Dodam, że kiedy je odbierała była bardzo zadowolona. Teraz czas na prezentację.
Był w środku w budzie wklejony tag z imionami Młodych i datą ślubu, ale zdjęcia nie zrobiłam. Jestem w pełni świadoma niedociągnięć w wykonaniu, ale na wtedy byłam bardzo zadowolona, zwłaszcza, ze to moja pierwsza pełna buda w wózku.
Za oknem szaro, buro i ponuro, zapewne jak u większości z Was, życzę więc słoneczka i ciepełka. Mykam pod folię do moich pomidorków, trochę w ziemi się ubabrać :D.
Bardzo dziękuję, że zaglądacie i zostawiacie ślad w postaci komentarza jesteście kochane :***.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo pozostawione na tym blogu jest dla mnie ogromną motywacją. Dziękuję za to, że jesteście, buziaki.