Nawet nie spodziewałam się, że tak miło możecie przyjąć mój bratkowy koszyczek :) bardzo dziękuję za Wasze komentarze, dają niesamowitego kopniaka i radość z tego co się robi :**. Czemuż oj czemuż ja tyle zwlekałam z odpaleniem zakamarka ??? Głupia byłam- choć teraz nie wiele mądrzejsza zapewne :P ,ale podbudowana niesamowicie :)) .
W moich skromnych progach zagościły od ostatniego posta Wiktoria - kochana robisz świetne prace a, że tego nie umieją docenić nic nie p0radzę więc tulam :*, jjka czyli Asia,Efka Raj witam Was wszystkie serdecznie, mam nadzieję, że zostaniecie na dłużej.
Dziś chcę pokazać coś z mojego archiwum. Podobno mówi się, że sezon ślubny w pełni , więc i ja będę w temacie.
Sporo moich prac rozeszło się w świat dzięki mojej sąsiadce Ani. Zdarza się jej przychodzić do mnie w poszukiwaniu oryginalnego prezentu lub czegoś po prostu do siebie. Przyszła więc Ania do mnie na początku ubiegłego roku ze stwierdzeniem , że trzeba jej coś na wesele, a najlepiej żeby to były wózki na oczepiny. Czasu za dużo nie miałam, wtedy jeszcze pracowałam na etacie, remont w pełni w chałupie, no ale co zrobisz jak nic nie zrobisz ;D. Zrobiłam wtedy z tego co miałam , z perspektywy czasu widzę, że skromne, ale cóż i takie trzeba pokazać. Ani bardzo się podobały, młodym i gościom też do tego stopnia, że posypały się zamówienia, ale o tym innym razem. Wózki spore bo wysoki na 35cm, dł.40cm ( od budy do końca rączki) a szerokość gondoli ok. 10cm, tak jak mówiłam to pierwsze wózki więc za zgrabnie buda mi nie wyszła, ale pamiętam jak dumna z nich wtedy byłam. Różyczki szyte z wstążki 1cm więc maleńkie, ozdobione też skromnie. Nie miałam niebieskiej wstążki, więc dla chłopaka zrobiłam zielone. Prezentowały się tak :
Na koniec pokażę Wam, jeszcze jakie rano dostałam zdjęcie od mego M :* , zdarzyło mu się płynąć dzisiaj w nocy stateczkiem, który wyglądał sobie tak :
Cóż w życiu tak się zdarza, że trzeba być daleko od siebie, żeby jakoś być... dziwny jest ten kraj, buziaki słoneczka majowego wam życzę i bliskości.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo pozostawione na tym blogu jest dla mnie ogromną motywacją. Dziękuję za to, że jesteście, buziaki.