Witajcie :*
Moje grono zaglądaczy powiększyło się o
która pięknie owa igiełka wymiata, zajrzyjcie do niej koniecznie.
A Ty Aguś rozsiądź się wygodnie, mam nadzieję, że nie będziesz się nudziła i zostaniesz na dłużej.
Dzisiaj szybciutko robótkowo- koszyczkowo.
Moją cichą rozdawajkę wygrała Gosia,
nadarzyła się więc okazja "oskubać" Pocztę Polską
i wysłać dwie paczki w jdnej cenie :DDD
ot, taką promocję sobie zrobiłam :DD
Gosia - kiedyś sprawiła mi ogromną radość swoją niespodzianką
szczegóły jeśli ktoś chce tutaj.
Obiecałam sobie, że coś kiedyś Gosi wyślę.
I tak powstał sobie koszyczek :)
Co mnie naszło, żeby wyszedł dziurawy-
hmmm nie wiem koniecznie chciałam spróbować :)
żadnego tutka nie obejrzałam,
ot tak na czuja zrobiłam (wyszło jak wyszło), rurki nie chciały stać na baczność- jakoś rozchodziły się w górze i taki wyszedł nie całkiem jak chciałam,
zastanawiam się, czy formy jakiejś sobie nie zrobić.
Poleciał hen hen daleko do Gosi.
A najlepsze w tym wszystkim było to,
że mogłam sobie z Gosieńką porozmawiać :))
Taki namacalny dowód na to,
że tam- po drugiej stronie jest żywy człowiek.
Gosiu dziękuję :**
( przy okazji powstał kolejny KOSZYCZEK :DD,
ale jego jeszcze Wam nie pokażę)
ale jego jeszcze Wam nie pokażę)
A tak w ogóle to grzeje słoneczko :)
( to jakby ktoś nie zauważył :D)
i jak przez całe wakacje nie było komarów,
to teraz po 17 na dwór lepiej nie wychodzić-
ja wczoraj chodziłam podlać roślinki
i siedzę teraz zębiska zaciskam, żeby się nie drapać wrrrr.
byłoby idealnie :DDDD
Już Wam głowy nie zawracam.
Dziękuję Wam za to, że jesteście :**
{TBP}
Super koszyczek, tym bardziej że improwizowany. Myślę ze przypadnie do gustu nowej właścicielce.
OdpowiedzUsuńTeż mam taką nadzieję, Aniu bardzo dziękuje za odwiedziny.
Usuńsuper śliczny koszyczek a to prawda jakoś cale lato komarów mało a ostatnio jakos sie pokazały
OdpowiedzUsuńBasiu dziękuję z całego serca :))
UsuńSis droga, u mnie komarów niet, ale jakby przyleciały te, co tłuszcz wysysają, to niechby mnie pogryzły doszczętnie:)
OdpowiedzUsuńAżurowy koszyczek jest super i do tego Twój autorski. Ech, pięknie Ci się ta wiklina splata...
Lofciam, kiskam i ściskam:)
Taaaa najpierw mnie , najpierw mnie niech jedzą - tylko niech ktoś je wymyśli :))
Usuńale fajowo {LKŚ} Ty już pewnie do pracy :) wracasz
Super jest ten koszyczek z dziurami , taki trochę nietypowy . A osnowa u mnie zawsze gdzieś ucieka, generalnie zachowuje się tak jak by była po dwóch piwach i nawet wyplatanie na formie niewiele pomaga :-)
OdpowiedzUsuńFajnie wyszły te dwukolorowe rureczki .
Buziaczki
Pytanie - kto po dwóch piwach :DDDD My czy nasze osnowy :DDDD ganc egal efekt jeden :DDD
UsuńMiłego tygodnia Aniu :*
Widziałam go już u Gosi, aleś jej radość sprawiła, że hoho ;) Jak dla mnie wyszło super :)
OdpowiedzUsuńgrunt, że jej humor się poprawił choć na chwilę :))
UsuńA mi te dziury w koszyku bardzo się podobają :) Nietypowy i ciekawy!
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
Usuńbardzo ładny koszyczek
OdpowiedzUsuńEdytko miło Cię widzieć, dobrego tygodnia Ci życzę
UsuńBardzo fajny koszyk. Te dziury dodają mu uroku. :-)
OdpowiedzUsuńMoje robienie takich rzeczy wyłożyło się na pierwszym podejściu do zwijania rurek.
No ale zaczęłaś :))) i to dobre :DD
UsuńJeszcze kiedyś spróbuję, jak będę mieć czas i siły do testów. :-)
UsuńMoże i nietypowo, jednak interesująco. Od razu mi przyszło do głowy, że nitki włóczek można by przez te dziury poprowadzić co by się nie plątały przy robocie... albo kompozycja z kwiatów pięknie by wyglądała.
OdpowiedzUsuńJa już robiłam tyle podejść do tego plecenia, że powinnam wreszcie zrozumieć, że w tej materii talentu mi brak :-)
To jak chcesz taki dziurawiec mogę Ci kiedyś zrobić :)))
UsuńCudowny koszyczek.Świetnie wygląda z tymi dziurami.Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrawie szwajcar :DDD, dziękuję :*
Usuńjak ktos wymyśli takiego komara to ja chętnie adoptuję cały tuzin ;-D
OdpowiedzUsuńa koszyczek juz podziwiałam u zaryczanej Gośki ;-D
To zagwozdka, jak takiego komara wymyślić :))
UsuńŚwietny koszyk! Jak ja bym chciała mieć takiego komara...
OdpowiedzUsuńW życiu nie myślałam, ze taki komar może mieć TAAAKIE powodzenie :DDD
Usuń" Taki namacalny dowód na to,
OdpowiedzUsuńże tam- po drugiej stronie jest żywy człowiek.
Gosiu dziękuję :**
( przy okazji powstał kolejny, ale jego jeszcze Wam nie pokażę)"
kolejny człowiek? ;D
a koszyczek cudniasty i nie widać, żeby coś gdzieś uciekało
buziaki
Kurna fakt :DDD kiedy ja się nauczę :DD
Usuńa może w tym czasie i powstał :DDD u mnie nie na pewno :DD
dobrze, że jest edycja :))
a koszyczek rozszerza się ku górze :)) a miał być prosty wrrrr
Koszyk super i prosty, a jak wiesz takie lubię najbardziej. Dziury też fajnie wyglądają bo rzadziej spotykane :)
OdpowiedzUsuńFajny Anitko, coraz bardziej korci mnie na ta wiklinę ale pytań mam mnóstwo w tym temacie, w odróżnieniu od wolnego czasu...śle uściski!!!
OdpowiedzUsuńKochana, jak dla mnie - idealny! Koszyk i cała reszta, więc ponownie DZIĘKUJĘ! A usłyszeć Twój głos, było mi bardzo miło! Buziaki ślę :)
OdpowiedzUsuńA mi się taki dziurawy podoba :)
OdpowiedzUsuńSuper koszyczek! Pozdrawiam serdecznie!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Śliczny koszyczek wykonałaś :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Ślicznie uplotłaś ten koszyczek, jest wyjątkowy i bardzo mi się podoba:) Ja to bym w nim chyba motki, moteczki trzymała, przez otwory można by włóczkę przewlec i robótkę jakąś zacząć dziergać, nie martwiąc się, że motek poturla się w dal;)Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJest dziurawy artystycznie! Bardzo fajny pomysł, koszyczek wygląda ślicznie.
OdpowiedzUsuńKomary rzeczywiście tną. Strasznie mnie to wkurza bo kiedy mam coś zrobić w ogrodzie? W dodatku w sypialni ciągle coś brzęczy i spać nie daje. Nasze też piją tylko krew, a szkoda...
Mocno ściskam!
Koszyczek super, Anitko!
OdpowiedzUsuńPodziwiałam już u Gosi i była mega zadowolona :)
Anitko koszyczek superaśny, bardzo fajne te prześwity. Piękny prezencik podarowałaś Gosi. Pozdrawiam serdecznie:-)
OdpowiedzUsuńExtra koszyk :-) chyba zaczne krecic rurki, a co wyjdzie czas pokaze :-)
OdpowiedzUsuńEkstra prezencik uplotłaś. Miałam kiedyś "fazę" na dziury i fale, potem mi jakoś przeszło, ale morza jakoś dawno nie widziałam, to może dlatego:-) Ściskam:)
OdpowiedzUsuńPiękny i oryginalny koszyczek.
OdpowiedzUsuńCo do komarów to niestety miałam je całe lato:( Rzeczywiście szkoda, że nie odsysają tłuszczu, byłabym zgrabna jak modelka;)
Pozdrawiam:)
O matko jaki piękny! W pierwszej chwili myślałam, że jest z prawdziwej wikliny! :)
OdpowiedzUsuńU nas komar czasem jakiś przeleci i cisza jest ;)
Wspaniały koszycek! Wygląda jak kupny :)
OdpowiedzUsuńPiękny koszyk. Z tymi dziurami wygląda bardzo oryginalnie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Koszyczek widziałam już u Gosi, sprawiłaś jej miłą niespodziankę, wysłałaś cudowności. Cieplutko pozdrawiam ❤
OdpowiedzUsuń