Witajcie :***
Upały minęły, przyszedł deszczyk , ochłodzenie tak rześko się zrobiło, więc wpadam do Was z wspomnieniami.
Na początku jak to ja, witam nowe babineczki :* Iwonkę , która z pasją tworzy różne cudeńka dla swoich dzieciaczków Agatę Fleszar - szefową wyzwań kwiatowych ;* i Tinę J, która tworzy takie cudeńka, że klękajcie narody :*, rozgośćcie się dziewczynki, mam nadzieje, że nie zanudzę Was tu zbytnio i czasem wpadniecie z dobrym słówkiem lub uwagą :*.
Dziś mnie tak jakoś na wspominki wzięło zwłaszcza jak dopadłam do starych zdjęć. jakieś 3, 4 lata temu zaczęłam skręcać rurki, niesamowita frajda i to poczucie patrząc na moje krzywulce, koślawce, że zrobiłam coś "pięknego" , tego nie da się opisać - znacie to przecież :)
Gazety zbierałam namiętnie, dobrze się skręca nasze "Słowo Podlasia" i "Gazetę Prawną". Z tej drugiej nakręciłam rurek z barwionych stron i tak powstały moje surowiaki- niemalowane pociągnięte tylko lakierem. Proszę zapoznajcie się :* z różowiutkim
Jeszcze mam ( miałam bo koszyki rozdałam) taką składankę żółty, różowi i biały
Czy jeszcze zrobię kiedyś surowiaczki - nie wiem, może...
Jakoś lepiej czuję się w malowanych.
Już uciekam, znalazłam ogóreczki, więc czas zacząć podbieranie, pewnie będę tu teraz rzadziej, wiadomo, sezon słoiczków rozpoczęty.
Dziękuję za wasze odwiedzinki, to bardzo miłe i motywujące. Chciałam wstawić coś bekowego z demotywatorów na koniec, ale kiedy wpisałam słowo ogórki wyskakuje mi tylko jedna pani- hmmm nie wypada, pomyślałam- więc króciutko
{TBP}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo pozostawione na tym blogu jest dla mnie ogromną motywacją. Dziękuję za to, że jesteście, buziaki.