Witajcie słonecznie i cieplutko :*
Dziś szybciutko, bo porzeczka radośnie w garnku podskakuje.
Chcę przywitać ,jak to ja, w babińcu witam Arletę, mam nadzieję, że nie będziesz się nudzić i nie uciekniesz szybko :**
Dziękuję, tak bo dziś listonosz przyniósł mi paczuszkę od Justynki z bloga some-part-from-my-art. Justynka w maju ogłosiła u siebie rocznicową rozdawajkę. Można było sobie wybrać nagrodę- ale bądź tu mądry człowieku i wybierz- stałam jak ten osiołek , któremu w żłoby dano. Justynka wpisała mnie do obu nagród i spotkało mnie szczęście wygrać cudny chustecznik. Jest to moja pierwsza nagroda w krótkiej historii mego blogerowego istnienia. Justynko z tego miejsca ślicznie Ci dziękuję , bo nie dość, że cudny chustecznik to jeszcze pełen :), z resztą zobaczcie sami:
Koniecznie zajrzyjcie do Justynki, jeśli jeszcze ktokolwiek jej nie zna :*
Nie zawracam Wam głowy, dziękuję, że jesteście, tak ciepło przyjęłyście mój notes :)- decyzja podjęta będę zmieniała środek, i muszę koniecznie podziękować mojej młodszej córce Natalii- obiecałam jej- za inspirację- buziaki Maleńka (o ile tu zajrzy)
Tulam, Buziam,Pozdrawiam {TBP}
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Każde słowo pozostawione na tym blogu jest dla mnie ogromną motywacją. Dziękuję za to, że jesteście, buziaki.