..... na wesele.
Nom :DD ja nie żartuję,
Jak to będzie? Poczekajcie chwilę :)
Dobra, ostatnio obiecałam Wam,
że będzie robótkowo.
Chociaż doba ma godzin ile ma
nijak wydłużyć się nie chce-
udało mi się podłubać w rurkach i wstążkach.
Okazje miałam dwie,
a że w obu przypadkach wesele
no to co ja mogłam zrobić-
no przecież wózki ;))
W moim regionie jest zwyczaj w czasie oczepin
zbierania przez młodych "na wózek"
i na tę okoliczność powstały dwa identyczne komplety.
Wiem jeden to falstart,
ale jestem na 100% pewna,
że nikt z moich znajomych tu nie zagląda,
poza tym młodzi to moi sąsiedzi
i sami sobie takie wózki zażyczyli :)))
Z góry przepraszam Was za jakość zdjęć,
jednak lepszych nie będzie :)
no może uda mi się złapać je w "akcji" :))
wtedy dołożę fotki.
Na szybko jeszcze robocze zdjęcia wózków
które zabrała ze sobą moja córka,
niestety kończyłam je w piątek w nocy-
w sobotę poszłam rano do pracy
zapomniałam poprosić o zdjęcia,
więc mam tylko takie:
Wracajmy jednak do początku.
Jak to ja idę z Gośką na wesele?
A tak, to.
Poprosiłam Gosię żeby zrobiła mi
kartkę na wesele do syna mojej
kochanej "somsiadki" Ani
(dla nich robiłam wózki właśnie)
i Gosia w dobroci serducha
obdarowała mnie takimi oto cudnymi pracami
Gosiu - dziękuję, dziękuję ,dziękuję,
no i zabieram cząstkę Ciebie ze sobą w sobotę :))
Wózki to prezent, więc zgłaszam je do Reni
Kochani dziękuję za to, że JESTEŚCIE
za wszystkie ciepłe słowa pod poprzednim postem.
{TBP}