Na początek witam w gronie Edyta-Sylwia , micia Marzena ,Agnieszka, Danuta Kielar, Gosia, k♥studio handmade. Dziękuję za masę ciepłych słów, dziękuję, że zaglądacie tutaj. Nie myślałam, że tak ciepło mnie przyjmiecie :*.
Jak tam majóweczka? Odpoczywacie? Pogoda u nas niekoniecznie, córki chociaż mogą odespać szkołę :), ja sobie dłubię do Was.
Dwa, może trzy lata temu, kiedy moje ręce ni z tego, ni z owego zaczęły "chorować" na ZespółNiespokojnychRąk ;) na widok papierowej wikliny, zaczęłam na tyle ile pozwalała mi praca etatowa, szukać kursów coby, gdzie by się czegoś nauczyć. Znalazłam wtedy ten blog, Ania udostępniła tam cała masę kursów, to istna kopalnia, z tego miejsca Aniu dziękuję :*.
Wtedy też spróbowałam zrobić pierwsze kosze na wino, bez jakiegoś konkretnego celu, ot tak po prostu zobaczyć jak to się robi. Zrobiłam i wstawiłam "surówki" do szafy. Stały, czekały aż nadszedł dzień tak jakoś na początku roku, kiedy znajoma poprosiła o zrobienie czegoś dla kolegi córki na 18-stkę. Pomyślałam sobie pora wykorzystać "odważny"gorset. Wzięłam jak to ja farbę i na początek go pomaziałam . Wyciągnęłam pudełko z wstążkami i różnymi resztkami , które namiętne zbieram ( ku wielkiemu zdziwieniu rodziny poco ci, na co ci?).Zrobiłam kilka kwiatków, nakleiłam tasiemkę, koronkę,kokardkę robioną na widelcu:), świecidełka, no i jeszcze mi czegoś brakowało. Zrobiłam więc szarfę, napis zamówiłam w okolicznej firmie reklamowej, pani Beata wycięła mi ploterem i od razu nakleiła. Z efektu końcowego byłam nawet zadowolona, mimo sporych niedociągnięć w splocie ale przecież to robione było 2 lata temu, uważam że jest ok. Prezent się podobał, ale już nie dopytywałam czy to koszyk czy jego zawartość, na którą była zrzuta grupowa :DD. Będzie sporo zdjęć, nie mogłam się zdecydować , które wybrać.Więc i w domu i na dworze, czasem nawet słoneczko złapane.
Prezent wręczony, więc mogłam wam pokazać zdjęcia :), troszkę długo tego wyszło wybaczcie. Dziękuję, za każde słowo pozostawione w komentarzu.
Z OSTATNIEJ CHWILI :DDD POKAZUJE SIĘ SŁONECZKO, I TEGO WAM ŻYCZĘ.
Ależ Ty masz pomysły :) Niesamowity prezent. Wiesz, zawartość środka to pewnie szybko poszła w ruch i w zapomnienie a gorset zostanie na zawsze. Wielka brawa! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńAle bombowy prezent! Suuuper! Buziaczki :))
OdpowiedzUsuńDziękuję,buziaki
Usuńświetny bardzo mi sie podoba super gorset
OdpowiedzUsuńDziękuję Basiu
UsuńTo dopiero musiała być osiemnastka !!
OdpowiedzUsuńGorset rewelacyjny , ja takiego coś jeszcze nie uplotłam :(
Dziękuję,zajrzyj do Ani na blog tam mnóstwo kursów jest :)
UsuńŚwietny!! Ja też lubię je wyplatac i też uczyłam sie od Ani :) jesli nawet są w nim jakieś mankamenty to wątpię że ktoś zauważy bo całość jest super!
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosiu, Ania naprawdę kawał dobrej roboty zrobiła, złota kobieta .
UsuńJa jak poznałam papierową wiklinę - jakieś niecałe 3 lata temu - to też planowałam zrobić taki gorset...ale jakoś okazji nie było ;) Twój naprawdę jest ładny i dopracowany :)
OdpowiedzUsuńKażde słowo od Ciebie jest dla mnie ważne, uważam Cię za mistrza w dziedzinie :) Dziękuję, pozdrawiam.
UsuńOj, seksowny ten prezent i to bardzo. Pomysł znakomity a wykonanie świetne. Jestem pewna, że się spodobał. Masz Anitko świetne pomysły! Przesyłam cieplutkie pozdrowienia.
OdpowiedzUsuńDziękuję Ewuniu, buziaki
UsuńWitaj w blogosferze:)
OdpowiedzUsuńSexi prezent:) To nie do końca moje klimaty, ale papierowy warsztat podziwiam, bo wcale niełatwo upleść taki kształty, tym bardziej gdy się dopiero zaczyna przygodę z wyplataniem. Plecionki z poprzednich postów bardzo ładne i dopracowane, widać jak trening czyni mistrza, wiec trenujmy dalej:) Pozdrawiam słonecznie:)
Dziękuję bardzo :) pozdrawiam buziaki
UsuńMega pomysł i wykonanie ! jak zawsze zachwycasz swoją kreatywnością i prezycją w każdym calu :) Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńOj tam oj tam ;)dziękuję kochana buziaki
UsuńRewelacyjny prezent!
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu, miło mi że znalazłaś chwilkę dla mnie buziaki buziaki buziaki
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
UsuńAnitko trochę też bawię się wikliną, ale do tego kosz w kształcie gorsetu to mi jeszcze daleko. Bardzo ładny i ozdobiony trochę"z pazurem". Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo,zajrzyj do Ani tam jest bardzo czytelny kurs polecam :)
Usuńłał !!!!
OdpowiedzUsuńto można coś takiego samemu zrobić ??? no łał , niesamowita jesteś Kobieto !!!
Kiedy zobaczyłam kurs tez byłam zdziwiona :) a jeszcze bardziej kiedy go zrobiłam :D
UsuńWowwwwwwwwww:) Kolorystyka idealnie dobrana , pomysł bardzo oryginalny, wykonanie rewelacyjne ! jestem pod ogromnym wrażeniem!!! Gratuluje zdolnych łapek i pozdrawiam serdecznie <3
OdpowiedzUsuńDziękuję, buziaki
Usuńczad, rewelacyjny 18nastkowy gadzet
OdpowiedzUsuńC'nie :D mi tez się podoba buziole
Usuń