poniedziałek, 29 sierpnia 2016

Koszyczkowo ;)

Witajcie :*

Moje grono zaglądaczy powiększyło się o
która pięknie owa igiełka wymiata, zajrzyjcie do niej koniecznie.
 A Ty Aguś rozsiądź się wygodnie, mam nadzieję, że nie będziesz się nudziła i zostaniesz na dłużej.

Dzisiaj szybciutko robótkowo- koszyczkowo.
Moją cichą rozdawajkę wygrała Gosia
nadarzyła się więc okazja "oskubać" Pocztę Polską
i wysłać dwie paczki w jdnej cenie :DDD
 ot, taką promocję sobie zrobiłam :DD
Gosia - kiedyś sprawiła mi ogromną radość swoją niespodzianką
szczegóły jeśli ktoś chce tutaj.
Obiecałam sobie, że coś kiedyś Gosi wyślę.
I tak powstał sobie koszyczek :)


Co mnie naszło, żeby wyszedł dziurawy-
hmmm nie wiem koniecznie chciałam spróbować :)
żadnego tutka nie obejrzałam,
 ot tak na czuja zrobiłam (wyszło jak wyszło), rurki nie chciały stać na baczność- jakoś rozchodziły się w górze i taki wyszedł nie całkiem jak chciałam,
 zastanawiam się, czy formy jakiejś sobie nie zrobić.
  Poleciał hen hen daleko do Gosi.
A najlepsze w tym wszystkim było to,
 że mogłam sobie z Gosieńką porozmawiać :))
Taki namacalny dowód na to, 
że tam- po drugiej stronie jest żywy człowiek.
Gosiu dziękuję :**
( przy okazji powstał kolejny KOSZYCZEK :DD,
 ale jego jeszcze Wam nie pokażę)


A tak w ogóle to grzeje słoneczko :)
( to jakby ktoś nie zauważył :D) 
i jak przez całe wakacje nie było komarów, 
to teraz po 17 na dwór lepiej nie wychodzić-
 ja wczoraj chodziłam podlać roślinki 
i siedzę teraz zębiska zaciskam, żeby się nie drapać wrrrr.
byłoby idealnie :DDDD

Już Wam głowy nie zawracam.
 Dziękuję Wam za to, że jesteście :**
{TBP}


44 komentarze:

  1. Super koszyczek, tym bardziej że improwizowany. Myślę ze przypadnie do gustu nowej właścicielce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mam taką nadzieję, Aniu bardzo dziękuje za odwiedziny.

      Usuń
  2. super śliczny koszyczek a to prawda jakoś cale lato komarów mało a ostatnio jakos sie pokazały

    OdpowiedzUsuń
  3. Sis droga, u mnie komarów niet, ale jakby przyleciały te, co tłuszcz wysysają, to niechby mnie pogryzły doszczętnie:)
    Ażurowy koszyczek jest super i do tego Twój autorski. Ech, pięknie Ci się ta wiklina splata...
    Lofciam, kiskam i ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taaaa najpierw mnie , najpierw mnie niech jedzą - tylko niech ktoś je wymyśli :))
      ale fajowo {LKŚ} Ty już pewnie do pracy :) wracasz

      Usuń
  4. Super jest ten koszyczek z dziurami , taki trochę nietypowy . A osnowa u mnie zawsze gdzieś ucieka, generalnie zachowuje się tak jak by była po dwóch piwach i nawet wyplatanie na formie niewiele pomaga :-)
    Fajnie wyszły te dwukolorowe rureczki .
    Buziaczki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pytanie - kto po dwóch piwach :DDDD My czy nasze osnowy :DDDD ganc egal efekt jeden :DDD
      Miłego tygodnia Aniu :*

      Usuń
  5. Widziałam go już u Gosi, aleś jej radość sprawiła, że hoho ;) Jak dla mnie wyszło super :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. grunt, że jej humor się poprawił choć na chwilę :))

      Usuń
  6. A mi te dziury w koszyku bardzo się podobają :) Nietypowy i ciekawy!

    OdpowiedzUsuń
  7. Odpowiedzi
    1. Edytko miło Cię widzieć, dobrego tygodnia Ci życzę

      Usuń
  8. Bardzo fajny koszyk. Te dziury dodają mu uroku. :-)
    Moje robienie takich rzeczy wyłożyło się na pierwszym podejściu do zwijania rurek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ale zaczęłaś :))) i to dobre :DD

      Usuń
    2. Jeszcze kiedyś spróbuję, jak będę mieć czas i siły do testów. :-)

      Usuń
  9. Może i nietypowo, jednak interesująco. Od razu mi przyszło do głowy, że nitki włóczek można by przez te dziury poprowadzić co by się nie plątały przy robocie... albo kompozycja z kwiatów pięknie by wyglądała.
    Ja już robiłam tyle podejść do tego plecenia, że powinnam wreszcie zrozumieć, że w tej materii talentu mi brak :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To jak chcesz taki dziurawiec mogę Ci kiedyś zrobić :)))

      Usuń
  10. Cudowny koszyczek.Świetnie wygląda z tymi dziurami.Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  11. jak ktos wymyśli takiego komara to ja chętnie adoptuję cały tuzin ;-D

    a koszyczek juz podziwiałam u zaryczanej Gośki ;-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zagwozdka, jak takiego komara wymyślić :))

      Usuń
  12. Świetny koszyk! Jak ja bym chciała mieć takiego komara...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W życiu nie myślałam, ze taki komar może mieć TAAAKIE powodzenie :DDD

      Usuń
  13. " Taki namacalny dowód na to,
    że tam- po drugiej stronie jest żywy człowiek.
    Gosiu dziękuję :**
    ( przy okazji powstał kolejny, ale jego jeszcze Wam nie pokażę)"
    kolejny człowiek? ;D
    a koszyczek cudniasty i nie widać, żeby coś gdzieś uciekało
    buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kurna fakt :DDD kiedy ja się nauczę :DD
      a może w tym czasie i powstał :DDD u mnie nie na pewno :DD
      dobrze, że jest edycja :))
      a koszyczek rozszerza się ku górze :)) a miał być prosty wrrrr

      Usuń
  14. Koszyk super i prosty, a jak wiesz takie lubię najbardziej. Dziury też fajnie wyglądają bo rzadziej spotykane :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Fajny Anitko, coraz bardziej korci mnie na ta wiklinę ale pytań mam mnóstwo w tym temacie, w odróżnieniu od wolnego czasu...śle uściski!!!

    OdpowiedzUsuń
  16. Kochana, jak dla mnie - idealny! Koszyk i cała reszta, więc ponownie DZIĘKUJĘ! A usłyszeć Twój głos, było mi bardzo miło! Buziaki ślę :)

    OdpowiedzUsuń
  17. A mi się taki dziurawy podoba :)

    OdpowiedzUsuń
  18. Super koszyczek! Pozdrawiam serdecznie!:))

    xxBasia

    OdpowiedzUsuń
  19. Śliczny koszyczek wykonałaś :)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Ślicznie uplotłaś ten koszyczek, jest wyjątkowy i bardzo mi się podoba:) Ja to bym w nim chyba motki, moteczki trzymała, przez otwory można by włóczkę przewlec i robótkę jakąś zacząć dziergać, nie martwiąc się, że motek poturla się w dal;)Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Jest dziurawy artystycznie! Bardzo fajny pomysł, koszyczek wygląda ślicznie.
    Komary rzeczywiście tną. Strasznie mnie to wkurza bo kiedy mam coś zrobić w ogrodzie? W dodatku w sypialni ciągle coś brzęczy i spać nie daje. Nasze też piją tylko krew, a szkoda...
    Mocno ściskam!

    OdpowiedzUsuń
  22. Koszyczek super, Anitko!
    Podziwiałam już u Gosi i była mega zadowolona :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Anitko koszyczek superaśny, bardzo fajne te prześwity. Piękny prezencik podarowałaś Gosi. Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
  24. Extra koszyk :-) chyba zaczne krecic rurki, a co wyjdzie czas pokaze :-)

    OdpowiedzUsuń
  25. Ekstra prezencik uplotłaś. Miałam kiedyś "fazę" na dziury i fale, potem mi jakoś przeszło, ale morza jakoś dawno nie widziałam, to może dlatego:-) Ściskam:)

    OdpowiedzUsuń
  26. Piękny i oryginalny koszyczek.
    Co do komarów to niestety miałam je całe lato:( Rzeczywiście szkoda, że nie odsysają tłuszczu, byłabym zgrabna jak modelka;)
    Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  27. O matko jaki piękny! W pierwszej chwili myślałam, że jest z prawdziwej wikliny! :)
    U nas komar czasem jakiś przeleci i cisza jest ;)

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspaniały koszycek! Wygląda jak kupny :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Piękny koszyk. Z tymi dziurami wygląda bardzo oryginalnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  30. Koszyczek widziałam już u Gosi, sprawiłaś jej miłą niespodziankę, wysłałaś cudowności. Cieplutko pozdrawiam ❤

    OdpowiedzUsuń

Każde słowo pozostawione na tym blogu jest dla mnie ogromną motywacją. Dziękuję za to, że jesteście, buziaki.