Witajcie :*
Słonecznie się zrobiło, pomyślałam wpadnę zobaczę co tam :D.
Wyszło tak ostatnio, ze jakaś chwalipięta jestem, aż normalnie nie wypada :(, ale to wszystko od Was dostałam oczywiście i wypadało pokazać.
Zadania do zaliczenia się ciągną za mną jak .... nie wiem co - wrrr nie lubię tego. Obiecuję się poprawić.
Moja córka szła na wesele wczoraj- jako osoba toważysząca. Trzeba było coś jej w łapki włożyć, żeby nie szła ot tak ( inaczej nie potrafię) no i co Anita zrobiła???
AAA guzik , żadne wózki.
Mówiłam Wam, ze większość rzeczy które plotę uczyłam się z bloga Ani Krućko tu tu tu.
Tam bardzo spodobały mi się wszelkie jej gorsetowe kosze na wino. Zrobiłam ich kilka- jeden nawet obfociłam i wstawiłam na moim G+ :DD.
W zaproszeniu Młodzi napisali, że proszą o słodycze lub alkohol zamiast kwiatów, jakoś wena mnie opuściła na wózki, więc postawiłam na gorset. Wyszło takie cuś :
Koszyk był, trzeba było pomyśleć o flaszeczce. Bardzo podobają mi się ozdabiane wstążką butelki - ostatnio Ania na swoim blogu pokazała sporo takich.
Na YT znalazłam rozyjskojęzyczny kurs- okazuje się , że to olbrzymia skarbnica wiedzy :DD
Wstążki miałam , szampanskoje też no, to do dzieła. myślałam toż nic trudnego.
No jasne, że nic jak się już robiło- ale ja się przecież 'umiłam". Najpierw wkrętarka poszła w ruch, bo musiałam pistolet do kleju naprawić (M. przed wyjazdem już nie zdążył) , i dawaj owijać-kleić, kleić-owijać, w między czasie paluchy poparzyłam, no to na Dragon polimerowy przeszłam. Rany ja prawie płakałam, jak on zaczął mi wyciekać spod tych wstążek, jak ja żałowałam matuchno.
No nic.
Zrobiłam.
Do życzenia wiele pozostaje ( to moje skrzywienie psychiczne), ale ogólnie bardzo mi się spodobała taka robota, nie będzie to ostatnie :)), na zdjęciach nie bardzo klej rzuca się w oczy - jak to Ania mi napisała- najważniejsze dla odbiorcy jest wrażenie ogólne .
Ta damm:
I jeszcze na koniec Młodzi razem :
No i tyle w temacie robótkowym na dzisiaj :*
miłego wieczoru.
Bardzo dziękuję za Waszą obecność.
{TBP}
Ojeeeeejku! Na pewno się ucieszą młodzi :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję :*
UsuńSuper Anitko :)
OdpowiedzUsuńDziękować, dziękować :*
UsuńUleńko właśnie zakładkę będę zaczynać :))), skończyłam opaskę z 1 lekcji dopiero ;)))
Anitko młodzi jak malowani,świetnie pleciesz haha ,nie tylko głupoty ,ale i wiklinkę .
OdpowiedzUsuńWybacz, ale uwielbiam Cię czytać i stąd te głuptaki się wkradły :)
Buziam niedzielnie :)
ja fjem , ja fjem, :DDD skromna jestem c'nie :**
UsuńAnitko hm cóż tu dużo mówić-prezencik w 'rękę' zrobiłaś czadowy. Młodzi myślę że bardzo się ucieszyli z takiego nietypowego podarku. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńno do łapki w sam raz, a Młodzi hmmm- zakochani ;))
UsuńCudowny zestaw . Super Ci wyszło. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA dziękuję, miło mi, że wpadłaś z wieczorka :**
UsuńO piękna ta para młoda ... tylko Pan Młody taka chudzinka.:):)
OdpowiedzUsuńRazem cieszą serce i przywołują na usta uśmiech :)
a co, ja poradzę, że szampanckoje w takiej butelce ?? Grunt że w środek wpasowane :))))( jak w życiu :DDD)
UsuńAnitko, to jest rewelka!
OdpowiedzUsuńCzadowy prezencik :)
Zdolniacha z Ciebie!
Miłego wieczoru ☺
No właśnie kogla mogla oglądam i próbuję ogarnąć frywolitkę;))), miłego, miłego :*
UsuńDziękuję, że jesteś :*
Ale szykowna Młoda Para! Fajny prezent, pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńDziękuję Gosieńko- kochana miło mi , że wpadłaś na flaszeczkę :*
UsuńNo, sis kochana, para jak malowana. Butelkowy dżentelmen do zakochania:)
OdpowiedzUsuńCałuski {PBT}
No butelkowy 'wpasowany" :DDD
UsuńSis lofciam jak zawsze :*
Anitko,to widzę, że początki z wikliną papierową mamy z tego samego źródła - ja też uczyłam się od Ani Krućko :) Nawet ten gorset za mną chodzi od daaaawna, ale jakoś nie mogę się do niego zabrać... Za to Twój wyszedł rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńAnia to taki dobry duch rękodzieła :)- a czy mogę gorset na kiermasz Amelki zrobić- czy nie wypada ?
UsuńŚwietny prezent:-)
OdpowiedzUsuńTaka trochę durnostojka- ale miła c'nie :DD
UsuńNo to szacun Anitko.. gorsetu nie zrobiłam ani jednego, butelki zrobiłam dwie pary.. klęłam jak szewc , paluchy tez poparzyłam , Ale moje nie były ani w połowie tak ładne jak są Ani. Uważam że Twoja para młoda jest świetna i na 100% zrobiła furorę na weselu.
OdpowiedzUsuńŚwietne prace obie.
Pozdrawiam
o to widzisz szewski słownik- dodatek bonusowy do rękodzieła wszelakiego :DD
UsuńAnia miszczu jest- ale jak zrobimy tyle co ona- też będziemy :DDDD
Jaka para zajebiaszcza! Gorset piękny a butelkowy pan - mega! Ja to tak mam z tym klejem na gorąco, że zawsze się na koniec dziabnę, a to ból niesamowity a i potem przeszkadza strasznie! Widzę, że z tego samego źródła my uczyły się :) Jak to dobrze jest mieć taką Mamę Rękodzielniczkę :) TBP :****
OdpowiedzUsuńno najgorszy ten, chorobcia pierońsko boli ze dwa dni :'(((
UsuńNo jak od Ani się nie uczyć to taki internetowy guru :)
Mega zestaw :-) Gorset i flaszeczkowy pan rewelacyjne :-)
OdpowiedzUsuńRenatko z całego serducha dziękuję :*
UsuńHm, a ja sie zastanawiam, gdzie się szlajasz ostatnio bo nie widzę ani Ciebie, ani frywolitki;D
OdpowiedzUsuńa prezent sie podobał na bank
Buziaki
no "jezdem jezdem" frywolitkę gonię :DDDD, na zakrętach nie wyrabiam czasami :DDD
UsuńSukces ze szczęściem idą w parze:) Piękne prezenty naszykowałaś dla młodych.
OdpowiedzUsuńPoprzone paluchy to chyba zmora rękodzielników. :)
Wiesz, te pistolety powinny być za darmo dla rękodzielników, jako rekompensata bólu :DD, a jeszcze lepiej - wkłady do nich ;))))
UsuńDokładnie, jestem za tymi wkładami ;)
UsuńWrażenie ogólne bardzo pozytywne, kto by się szczegółami przejmował przy takiej zwartości butelek. Swoją drogą to ciekawy pomysł z prośbą o alkohol zamiast kwiatów - każdy przynosi dla siebie ;-)
OdpowiedzUsuńDziękuję za wizytę i komentarz u mnie.
Ależ proszę Cię bardzo kochana ;))
UsuńAlko już coraz częściej widuję w zaproszeniach :)
Wspaniałe prezenty!!! Pozdrawiam gorąco!:))
OdpowiedzUsuńxxBasia
Również pozdrawiam Basiu.
UsuńJest ślicznie 😊 Super zestaw 😊
OdpowiedzUsuńDziękuję.
UsuńBardzo piękny weselny prezent !!! Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńMonisiu z całego serducha dziękuję .
UsuńCo za wspaniała para Anitko!!! Super, bardzo mi się podoba !!!!
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję Agatko , owocnych rekolekcji😊
UsuńO matko, szczęka mi opadła:) Rewelacja!
OdpowiedzUsuńDziękuję Lidziu.
UsuńPięknie Ci to wyszło! Zalotna panna młoda i elegancki kawaler - super. Prezent oryginalny i zabawny, na pewno się spodobał. Cieplutko pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNo proszę, trafiłam do Ciebie przez przypadek i bardzo mi się spodobało. Koszyczek bardzo zmyślny, ślicznie ustrojony, zupełnie jak pani młoda, pan młody bardzo przystojny. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńszczęka opada! piękności po prostu!!!!i przy tym bardzo oryginalna pamiątka :)
OdpowiedzUsuń